piątek, 9 grudnia 2011

PYRY z GZIKIEM!

Proszę Państwa, zostałam natchniona :).
Natchniona przez Gesslerowe Rewolucje telewizyjne.  I to natchniona tak skutecznie, że ledwo z pracy wróciłam o 21:30, zabrałam się za przygotowania.
Kto by pomyślał, że znielubione miasto, które porwało mi brata :), posiada w swoich tradycjach coś tak przepysznie prostego i przy tym zdrowego!
Pyry z gzikiem… co tu dużo pisać, po prostu poznańskie ziemniaki z twarożkiem – PYCHOTKA!

Podobno klasyczny gzik to twaróg ze śmietaną i drobno pokrojoną cebulą. Ale ilu poznaniaków, tyle teorii, a ja z nich wybrałam najsmaczniejszą moim skromnym zdaniem i najbardziej wyrazistą.
Przygotowań nie ma za wiele, więc to będzie chyba najkrótsza moja notka.
Ziemniaki gotujemy w mundurkach.

SKŁADNIKI NA GZIK:
- twarożek (może być Twarożek Domowy w kubeczku Piątnicy, wtedy nie ma już potrzeby dodawania śmietany)
- śmietana
- szczypior
- ząbek czosnku (mały)
- sól, pieprz

Wiadomo – twarożek rozrabiamy ze śmietaną (ma być luźny ale nie płynny :)), dodajemy pokrojony drobno szczypior, wciskamy czosnek, doprawiamy sola i spora ilością pieprzu.
Ugotowane ziemniaki przekrawamy na pół, na każdej połówce kładziemy kawałek masła i podajemy z gzikiem…



Tyle :). A ile radości! Mniaaaam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz